Turystyczne perełki Afryki Północnej

Turystyczne perełki Afryki Północnej

Afryka północna żyje i rozwija się dzięki turystyce, nawet w niespokojnych czasach wojen domowych turystyczne kurorty są bezpieczne – bo obie strony wiedzą, jak wiele zależy od tych milionów ludzi przyjeżdżających do nich spędzać urlopy i wydawać miliony euro, funtów i dolarów. Dzięki takiemu stanowi rzeczy kurorty szybko się rozbudowują oferując coraz lepszy i większy wybór usług. Największe centra odpoczynku powstają i funkcjonują wzdłuż wybrzeży morskich (Śródziemne i Czerwone)

Tunezja – najbardziej europejski kraj w Afryce. Tunezja to dawna kolonia francuska, a pozostałością tego jest bardzo dobra znajomość tego języka wśród tubylców. Dzięki bliskości Starego Kontynentu powszechnie dogadamy się tam też po włosku i angielsku. Dzięki swojej liberalności bardzo przychylnie patrzą na ten kraj turyści z krajów rozwiniętych (wyjątkowo jak na warunki arabskie dużo praw mają tu kobiety). Turystycznie Tunezja to plaże, słońce i ruiny Kartaginy. To niegdyś wielkie miasto punickie dziś jest ruiną, ale wciąż przybywają tu niezliczone ilości wycieczek, chcących zobaczyć dawną potęgę.

Egipt – kurorty egipskie są jednym z najpopularniejszych miejsc na odpoczynek na świecie, o czym świadczą miliony (!) turystów każdego roku odwiedzających między innymi Sharm el Sheik. To co przyciąga miłośników podróżowania to oczywiście świetne warunki pogodowe (lato w Egipcie jest wyjątkowo ciepłe), dobra ( a nawet bardzo dobra) baza hotelowa, bardzo ciekawe miejsca do których organizowane są wycieczki (piramidy) i… rafa koralowa. Egipt jest ulubionym miejscem nurków z całego świata, bo warunki do uprawiania tej dyscypliny sportu są tu wręcz bajeczne. Ciepłe Morze Czerwone oraz piękne i kolorowe rafy są obiektem podwodnego safari nieomal przez cały rok.

Maroko – to trzeci z największych turystycznych potentatów Afryki Północnej. W tym kraju można wybrać się na jedno z bardzo licznych morskich kąpielisk i spędzać całe dnie przemiennie pływając i kąpiąc się w promieniach słonecznych. Słodkie lenistwo to nie jedyny atrybut tego królestwa (sic!) – można tu zwiedzać przepiękne miast jak choćby znana z filmu pod tym samym tytułem Casablanca. Dodatkową atrakcją są wycieczki organizowane na miejscu – można wybrać się na Saharę i niczym prawdziwy Beduin dosiąść wielbłąda lub zobaczyć “starożytny dach świata” czyli znane z greckiej mitologii góry Atlas.